Pierwsze akcje były udane, dobra zagrywka , udane obrony i kończące ataki dały nam prowadzenie 7:3 i 14:8. Niestety od tego momentu coś się zacięło i seriami zaczęliśmy tracić punkty. Zaczęliśmy grać za siebie i dla przeciwnika, mnożyły się proste błędy w ataku i obronie. Nie pomogły czasy wzięte przez trenera. Przegrany set do 21. Po przerwie staraliśmy się wrócić do swojej gry. Nic to nie dało, na boisku dało się wyczuć nerwowość i bezradność. Tylko kilka udanych akcji i kilka błędów ze strony Łodzian dały nam zaledwie 15 punktów. 25:15 dla przeciwnika i 2:0 w setach. Trzecia partia meczu to zmiany i szukanie odpowiedniego ustawienia. Niestety bez rezultatu. Zastępcy byli w stanie wywalczyć tylko jeden punkt więcej niż w poprzednim secie 25:16, i po meczu. 3:0 dla SMS.
- Po meczu można powiedzieć że otrzymaliśmy surową lekcję. Wiedzieliśmy co gra przeciwnik z meczu który wygraliśmy u siebie. Nie zagrali nic więcej niż to co u nas. Niestety wystarczyło do zwycięstwa. Oglądaliśmy dzień wcześniej ten mecz i analizowaliśmy ich grę. Wiadomo było że dwóch zawodników stanowi siłę, gdzie atakują i co my musimy zrobić w bloku i obronie. Niestety widać że za dużo wierzymy w siebie przed meczem, a jak przeciwnik przeciwstawia się zdecydowanie nic nie potrafimy zrobić. Teraz czeka nas praca nad poukładaniem sobie klocków od nowa i przygotować się przede wszystkim mentalnie do meczu. Pokora to jest to czego brakuje , zbyt mocno wierzymy w swoje umiejętności, niestety nie umiemy tego przełożyć na grę. Popełniliśmy w tym meczu tyle błędów , że każdego seta mogliśmy zaczynać od stanu 13:0 dla przeciwnika - podsumował całe spotkanie trener zespołu Marek Kwieciński.
UKS SMS Łódź - EKS Skra Bełchatów 3:0 (21,15,16)
Wczoraj o godzinie 17:30 kadeci Skry rozegrali swój ostatni mecz w tym roku. Na własnym parkiecie podejmowali oni zespół Kasztelana Rozprza. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 3:0. Więcej informacji już wkrótce.