Młoda Liga, podobnie jak PlusLiga, ma od kilku kolejek takiego samego lidera ? Skrę. Idziecie w ślady starszych kolegów i zamierzacie zostać mistrzami Polski?
- Staramy się wygrywać mecz za meczem. Bardzo się cieszymy, że na półmetku rozgrywek przewodniczymy w tabeli. Będziemy starali się utrzymać tę pozycję do samego końca. Mistrz Polski? Każdy z nas na pewno marzy o zdobyciu tego tytułu, a jak będzie - okaże się na koniec sezonu.
Resovia depcze wam po piętach ? myślisz, że rywalizacja o mistrzostwo rozstrzygać się będzie właśnie między wami?
- Resovia jest na pewno mocnym przeciwnikiem. Jest jeszcze parę zespołów, które mogą się włączyć w walkę o mistrzostwo. W pierwszym spotkaniu przegraliśmy z rzeszowianami 1:3, więc teraz będziemy chcieli się zrewanżować. Nie będzie łatwo, lecz tym razem naszym atutem będzie własna hala.
W ostatnim meczu znów zdobyliście komplet punktów, tym razem przeciwko Kielcom. Mimo przegranego seta, kontrowaliście przebieg gry w tym spotkaniu?
- Mecz nie był taki łatwy, na jaki wyglądał. Musieliśmy się sporo namęczyć, aby wygrać to spotkanie. Skończyło się szczęśliwie i wróciliśmy z kompletem punktów.
Jak się dogadujesz z trenerami i z kolegami z drużynami?
- Relacje w drużynie są bardzo dobre. Dobrze się dogadujemy nie tylko na boisku, ale również poza nim. Jeśli chodzi o trenerów to współpraca idzie w dobrym kierunku. Są dobrymi fachowcami i cieszę się, że mogę z nimi pracować.
Jaki jest według Ciebie cel i idea Młodej Ligi?
- Uważam, że Młoda Liga to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych zawodników. Dzięki tym rozgrywkom jest duża szansa pokazania swoich umiejętności trenerom pierwszych zespołów.
Skąd wziął się u Ciebie pomysł na grę w siatkówkę i jak to się stało, że trafiłeś do Skry?
- Moja przygoda z siatkówką zaczęła się siedem lat temu, kiedy pewnego dnia przyszedłem na trening, na który namówił mnie trener Marek Kwieciński. Spodobało mi się i zostałem. Tak zaczęła się moja kariera.
Grasz jako libero - z uwagi na wzrost (niczego ci nie ujmując) nie miałeś chyba większego wyboru jeśli chodzi o pozycję?
- Swoją grę zaczynałem na pozycji przyjmującego. Od drugiego roku kadeta trener jednak przestawił mnie na pozycję libero. Wzrost też jest ważny, ale liczy się przede wszystkim ambicja, wola walki i bardzo ciężka praca na treningach. Chociaż trzeba przyznać, że trochę wzrostu by mi się przydało (uśmiech).
Co robisz w czasie wolnym od siatkówki?
- W wolnych chwilach staram się jak najwięcej czasu spędzać z moją dziewczyną. Lubię też posłuchać dobrej muzyki.
Autor/Źródło: Aneta Stożek/