W ostatnim meczu, podopieczni Sławomira Augustyniaka jeden punkt musieli oddać rywalom i dopiero po pięciosetowej walce pokonali Delectę 3:2.
- W pierwszym dwóch setach zdominowaliśmy zespół Delecty. Co prawda szwankowało przyjęcie, a co za tym idzie nie mogliśmy grać środkiem, ale za to bardzo dobrze radziliśmy sobie na skrzydłach oraz w bloku. Dobrze też broniliśmy i wyprowadzaliśmy skuteczne kontry. W trzecim secie wkradło się rozluźnienie w naszą drużynę i wtedy wiatr w żagle złapali zawodnicy z Bydgoszczy i wygrali dwie kolejne partie. Na szczęście w tie-breaku znowu wróciliśmy do swojej dobrej gry i ostatecznie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę ? podkreśla Kamil Dembiec.
- Jadąc do Bydgoszczy chcieliśmy przede wszystkim utrzymać przewagę punktową nad Delectą i jednocześnie nie tracić dystansu do Resovii. Niestety ta druga sztuka nam się nie udała, ale liga ciągle trwa i cieszymy się z tych dwóch zdobytych punktów - dodaje.
Gdyby sprawdził się aktualny scenariusz, to czy ewentualna druga lokata w lidze satysfakcjonowałaby młodego libero? Gra w barwach Skry dla wielu oznacza przecież dominację i miejsce na szczycie?
- Czy drugie miejsce będzie mnie satysfakcjonowało? Hmm. Trudno powiedzieć. Liga się jeszcze nie skończyła, a ja wciąż liczę na to, że zdobędziemy złoto - mówi z nadzieją zawodnik.
Gdy rozgrywki Młodej Ligi zbliżają się ku końcowi, można powoli zacząć je oceniać - czy były dobrym pomysłem, czy spełniły swoje zadanie i co sądzą o nich zawodnicy?
- Myślę, że Młoda Liga się sprawdziła, a poziom rozgrywek był dość wyrównany. Fajny pomysł z tą ligą i mam nadzieję, że będzie to kontynuowane - podsumował Kamil Dembiec.
Autor/Źródło: Aneta Stożek / www.mlodaliga.pl